W ciasnym zaułku Vince udzielił sam sobie pierwszej pomocy niczym rasowa kapłanka pierdolonego miłosierdzia. Występne pedalstwo rozcięło mu najlepszy tatuaż! Trzeba było ranę koniecznie zszyć i to możliwie schludnie. Po tym działaniu był gotowy.
- Zabierzmy tego głąba ze sobą. Zajmę się nim - powiedział Vince do Berdycha i Kuby z sadystyczną miną.