Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-07-2007, 13:30   #543
kszyk
 
Reputacja: 1 kszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skał
Kord oszołomiony wybuchem wskoczył za ziemiankę zyskując ochronę.. Wciąż nie mógł uwierzyć że miał wszystkie kończyny. Przy upadku obił sobie żebra i głową wpadł w śnieg ale nic poważnego mu sie nie stało. Szczęście jak cholera

Z chałupy wypadło kilku ludzi. Dlaczego Franek nie strzela? Wypadło kilku, nie widział ilu. Rozgorączkowani, przestraszeni, jeden z wielką giwerą. Przez chwilę nie mogli się zorientować w sytuacji - otumanieni kurzem, wychodzący z płonącego budynku w czarną noc. Oświetleni stanowili świetny cel. Prosto pod lufę - pomyślał Kord ale nie mógł odmówić im odwagi.. albo po prostu walki o życie. Widział ich doskonale skryty za rogiem.
Wystrzelił. Potem jeszcze raz. I jeszcze...
 
kszyk jest offline