Cytat:
Napisał Kaitlin Hmmm... nawet się zaciekawiłam, ale jakoś tak sama fabuła, a raczej jej brak niepokoi. Nie ma żadnego rozbudowanego wstępu który mógłby sprawić że poczujemy ten klimat sesji i się w nim utopimy... (tak, chciałam zagrać syreną!)
Może rozwinąłbyś wstęp? Jeśli Cię nie uraziła moja opinia.. |
Spokojnie, rozumiem. PBF trochę trwa i przed zgłoszeniem się człowiek pragnie wiedzieć, czy na sesji będzie się świetnie bawić, czy też... średnio.
Ok...
Pewien mężczyzna, w szarym płaszczu z kapturem, schodził po kamiennych spiralnych schodach. Było tam ciemno i jedynym źródłem światła była drobna latarnia, którą trzymał w dłoni. Dość szybko dotarł do celu, który powszechnie znany był jako Lochy. Mimo iż w sali znajdowało się wielu podejrzanych typów, gotowych poderżnąć gardło za garść miedziaków, człowiek nie obawiał się niczego. Był tam umówiony i już po chwili znalazł się sam na sam z jednym ze swoich wspólników.
- Witaj, jak poszło? - zagadał do niego ten drugi, gdy znaleźli się już na osobności.
- Załatwione - nowo przybyły odparł krótko.
- To pewnie było sporo krwi. Masz ją? - odezwała się trzecia osoba, atrakcyjna kobieta o czarnych włosach.
- A tu wszystko gotowe? - spytał mężczyzna w płaszczu, oddając zadowolonej kobiecie dużą butelkę z gęstą brązowo-czerwoną cieczą.
- Oczywiście. Zadbaliśmy o to osobiście - zapewniał rozmówca.
- Dobrze. Gdy zdając meldunek rozmawiałem z naszymi Panami, powiedziano mi że możemy przejść do kolejnego punku planu... Nikt i nic nas nie powstrzyma...
Uff. Niełatwo mi było napisać ciekawie i jednocześnie uniknąć spoilerów, ale chyba się udało... O przygodzie mogę jednak powiedzieć, że scenariusz przewiduje trochę walk i niespodzianek, będą zagadki i tajemnice do odkrycia, oraz bardzo ważne decyzje do podjęcia... Główny transport będzie statkiem i to będzie już załatwione za postacie, ale poza tym jednym zupełnie wolna ręka.
Co do grania syreną, to proszę uprzejmie
> Jak wygląda sprawa magii?
Występuje w świecie i jest dość rozpowszechniona. Często widuje się magów i magiczne przedmioty, a w Unii to chleb powszedni.
Można grać klasą ściśle magiczną jak czarodziej lub kapłan. Albo taką która ma bardzo ograniczoną pulę zaklęć - poziomowo lub zna się tylko jakąś jej dziedzinę.
Czary można brać z dowolnego podręcznika i systemu, oraz wymyślać swoje - bez ograniczeń. Tylko muszę to potem jeszcze zaakceptować, aby ktoś nie był zbyt potężny
Mechanicznie zaś, postać ma punkty magii i gdy je wyczerpie pozostają jej tylko te darmowe/najsłabsze zaklęcia. Punkty regenerują się podczas snu itp, ale są też eliksiry.