-Nie strzelać jestem tylko biednym brzdekajłą!-zawołał, zrobił krok w lewo i położył się tak jak kazał nieznany mu gość.
Położył się na plecach. Gitarą przesłonił lewy bok i rękę tak aby w razie czego mieć dostęp do granatów. Leżał spokojnie z lekko uniesioną głową podparty na łokciach rozglądał się wystraszony dookoła.
__________________ To była dłuuuga przerwa... przepraszam wszystkich i ogłaszam oficjalnie... wróciłem !!! |