-Tu tez spokojnie! Czysto, a wiec sie udało. Znów przeżyłem Kord rozejrzał sie po wiosce. Jęczące ciała, kilka trupów. Pamiętał jak pierwsze raz zobaczył ludzkie truchło to się porzygał. Potem nie robiło to już większego znaczenia.
Mężczyzna popatrzył po domach. Nikt się nie pojawił, nikt nie wyglądał. Może już po wszystkim. Trzeba zabrać broń rannym, bo któremuś może przyjść do głowy zabrać mnie ze sobą do piekła.
-Wychodzę! - powiedział żeby Bruno przypadkiem go nie rozwalił |