- Skoro nasze tropicielki stwierdziły, że to trop Elely to ruszajmy wreszcie, bo nas noc tu zastanie - zirytowała się lekko Helena. W takim tempie to i do zimy nie znajdą niziołki, nie mówiąc już o ocaleniu wioski. Co najwyżej mogą zanudzić koboldy na śmierć. W sumie to też byłoby jakimś rozwiązaniem...