Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-06-2018, 10:46   #409
Jaśmin
 
Jaśmin's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputację
Akatsuki no Yona

Czyli rude jest piękne.
Co prawda protagonistka tak nie uważa. Ale spokojnie, stado bizonów wokół niej podtrzymuje ją na duchu.
O czym jest to anime? Ano, księżniczka jest świadkiem śmierci swego ojca, cesarza, sama z trudem umyka śmierci dzięki swemu lojalnemu generałowi. I zaczyna się opowieść o czterech smokach, które to mają prikaz służyć, kochać i nigdy nie zdradzić. Coś jak w udanym związku, nie?
Z tym, że ten związek to z sześcioma mężczyznami i ogranicza się do relacji przyjacielskiej.
No trudno.
Muszę przyznać, że serię oglądało mi się bardzo przyjemnie. Największe zaskoczenie in plus? Główny zły. On naprawdę jest szlachetny (?), prawy (?) i honorowy (?). Tak klasowego villaina jeszcze nie spotkałem. Gdyby mu zależało mógłby księżniczkę dopaść szybko i zgładzić okrutnie. Ale on ma skrupuły i naprawdę chce dobrze dla swego cesarstwa.
Sama protagonistka rozpoczyna serię jako maskotka ekipy. Niemniej, z biegiem czasu, głównie za sprawą swego generała, nabiera tężyzny fizycznej i mentalnej. Yona w końcówce i z początku to zupełnie inne dziewczę.
Grafika zacna, walki, zwłaszcza w wykonaniu Grzmiącej Bestii, imponujące, a żołnierze villaina, całkiem poukładani. Muzyki nie zarejestrowałem, drat.
Dwadzieścia cztery odcinki i to wystarczy by zamknąć pierwszą część serii czyli zbieranie drużyny. Druga część się szykuje. Obejrzą, z pewnością.
Ocena, 7,5/10, brawo.

Cheers
 
Jaśmin jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem