Wątek: Agenci Spectrum
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-06-2018, 18:05   #99
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Tura 27

Czas: 1940.III.08; pt; godz. 17:30
Miejsce: południowa Norwegia; Vemork; zakłady Norsk Hydro, gabinet Stiansena
Warunki: popołudnie, jasne, ogrzane wnętrze gabinetu



ag.ter Baumont (Hepburn), ag Wainwright (Lloyd), mł.ag Gulbrand (Rasmussen)



- No więc teraz możemy przystąpić do interesów. - pan Jacob Stiansen, norweski specjalista firmy Norsk Hydro od kontaktów z klientami wydawał się być odpowiednim człowiekiem na odpowiednim miejscu. Starszy, jowialny pan budzący zaufanie pogodą ducha i statecznością jakie kojarzyły się z solidnością na pewno był dobrą wizytówką firmy. Aż chciało się z nim rozmawiać o interesach i nie tylko.

Trójka agentów Spectry, miała już za sobą standardowy wstęp na początku spotkania. Tradycyjne zapytania o podróż i samopoczucie jak wypadało w takich okolicznościach i pomówić i pożartować. Norweg wydawał się zafascynowany tym, że Amerykanin i Kanadyjka przepłynęli ocean jak zdradził nigdy nie był w Ameryce ale musi się tam kiedyś wybrać. Może w następny urlop. Brytyjczykowi wydawało się to być przyjemnym stwierdzeniem dla każdego Amerykanina którego odgrywał. Gabrielle jednak w lot rozpoznawała, że raczej jest to towarzyska zagrywka mająca zjednać sobie przychylność rozmówcy jednak Jacob był tak czarujący i naturalny, że brzmiało i wyglądało jakby naprawdę zamierzał odwiedzić te Hollywood, Nowy Jork i resztę cudów Stanów.

Zanim weszli do do gabinetu Stiansena wcześniej przeszli też typowe procedury panujące w wielkich firmach. Rozmowa w recepcji, przybycie do samych zakładów z Rjukan. Samo Rjukan przywitało całkiem dobrą pogodą. Było co prawda dość chłodno ale ciepłe ubrania chroniły przed tym nieprzyjemnym chłodem. Jednak jak na lutową pogodę w południowej Norwegii to było całkiem znośnie. Za to pokazało się Słońce i pod tym względem zrobiło się nawet przyjemnie. Można by się poczuć jak turysta na wycieczce po malowniczych, zakątkach Skandynawii. Nawet toporne bryły elektrowni wydawały się jakieś sympatyczniejsze.





Na dworcu w Rjukan wysiedli z pociągu trochę przed godziną 15. Do spotkania było jeszcze prawie 2 godziny. Wystarczająco akurat by podjechać do jednego z kilku hoteli w tym miasteczku, zamówić pokoje a następnie udać się do pobliskiej elektrowni na umówione spotkanie. I teraz właśnie te spotkanie trwało pod koniec tego pogodnego dnia i po przejściu przez część towarzyską można było przystąpić do właściwej części spotkania. Wedle legendy John, udający Amerykanina, miał porozmawiać ze Stiansenem o możliwości zakupu ciężkiej wody dla swojej firmy. I co sobie wszyscy w gabinecie świetnie zdawali sprawę placówka w której się obecnie znajdowali była właściwie jedynym miejscem na świecie gdzie wytwarzano ten produkt w ilościach większych niż laboratoryjne choć zapewne nie większe niż kilkaset litrów produktu rocznie. Ile dokładnie to wywiadowi nie udało się ustalić więc dane były tylko szacunkowe.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline