Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-07-2007, 19:06   #10
Extremal
 
Extremal's Avatar
 
Reputacja: 1 Extremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemu
Zbliżała się nieubłaganie godzina "O", marsz kontrofensywy sił wermachtu słychać już z dobrych 10 kilometrów. Kapitan Żółw Filonek, St. sierżant Bartłomiej Chomik oraz st. poborowy kot Kotecek. Odziani w niemieckie mundury, szare długie płaszcze, charakterystyczne asymetryczne hełmy z swastyką u boku.
"-Filonek... nie wiem czy ktoś Ci mówił ale jesteś po prostu po[kręcony]" Wyraził niczym nieskrępowany opinię podziwiając brudny, ss-mański mundur przydzielony mu do odziania.
"-Mrau.... szarość mnie kręci "Skomentował krótko nowe mundury. Stare Sowieckie spalili po za czapką Chomika, która była niewątpliwie chlubą dla jego rodziny, która od pokoleń wiernie służyła wiśni i sierpowi na czerwonym tle.
"-Bartłomieju natychmiast zdejmij tą czapkę!"- już desperacko próbuje nakłonić zbuntowanego podwładnego.
"-Nigdy, mój tatuś w grobie się przewraca gdy widzi w jakim mundurze paraduję, a jeśli jeszcze ktoś tego nie zrozumiał"- w tym momencie odbezpieczył swoją broń.
"-No to już teraz możemy zacząć kopać sobie grób"- zza horyzontu wparowało na pole buraków z conajmniej dwie dywizje zmechanizowane, wyposażone w różnorakie pojazdy jednośladowe klasy siemens, oraz czołgi klasy mammoth, z obstawą znakomitej dywizji SS-kleine Spachelke, która wsławiła się w bitwie ramię w ramię z Isengardem przeciwko Entom.

"-Dobra to już koniec... i to wszystko przez Ciebie skończony idioto"-Wyżalił się Filonek.
"-Lepiej żyć dumnie niż przywdziewać szwabski mundur!!"- Przedstawił swój jakże obiektywny punkt widzenia Bartłomiej.
"-Mundur? Przecież to tylko czapka, a i tak jesteś łysy!"-Kontynuował zajadle Żółw.

Lecz tu nagle w środku sprzeczki, podjechała faszystowska motorynka z doczepioną przyczepą o boku. Motorynka zaliczyła profesjonalnego drifta wymijając szczątki RAF'owego fortepianu,drift był iście kunsztem, którego sam Vin Disel by się nie powstydził. zatrzymując się o metr przed facjatami bohaterów. W przyczepce siedział niewątpliwie jakiś pułkownik jeśli nie generał, wyskoczył z niej w czarnych kaloszach drąc się na bohaterów nie podejrzewając iż coś z nimi nie tak.
"-Haltz Maul!! Treksiche Shwein!!"- Darł się na ciągle sprzeczających się Filonka i Bartlomieja.
Żółw i Chomik ucichli by móc przeanalizować z kim mają do czynienia, owy osobnik miał ostre germańskie rysy twarzy, blond włosy i niebieskie, choć zmęczone już życiem oczy, najprawdopodobniej wywodził się ze wsi, co mogło sugerować nieczysty nimiecki akcent, wszystko wygalało tak iż był to Niemiec z odzysku, możliwe że z okupowanych terenów. W dodatku jego oddech mówiąc szczerze zalatywał podgniłym czosnkiem.



"-Wie HeiB DU?"-Spytał sie bohaterów-"Schnella zdać mi raport z bitwy"
 
__________________
Jednogłośną decyzją prof. biskupa Fiodora Aleksandrowicza Jelcyna, dyrektora Instytutu Badań Nad Czarami i Magią w Sankt Petersburgu nie stwierdzono w naszych sesjach błędów logicznych.
"Dwóch pancernych i Kotecek"

Ostatnio edytowane przez Extremal : 08-07-2007 o 11:08.
Extremal jest offline