Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-07-2018, 17:43   #82
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Wędrówka przez las zakończyła się sukcesem, i to podwójnym - nie dość, że udało im się odszukać Elely, to jeszcze (na szczęście) mała tropicielka rozpoznała ich na tyle szybko, że nie poczęstowała nikogo z nich strzałą z łuku.
Z drugiej strony... Ivor miał wrażenie, że nawet on nie miałby problemów z podążaniem tropem Elely i jej wierzchowca. Oczywiście gdy już owe tropy zostały odnalezione.
Na szczęście dla Elely ani nie napatoczyła się banda koboldów, ani też dziki nie były tropicielami i niziołka tudzież jej pies uszli z tarapatów mniej więcej cało. A gdy do akcji wkroczyła Helena, 'mniej więcej' zamieniło się w 'cało i zdrowo'.

Dalsza wędrówka, wiodąca w stronę pierwszego ważnego miejsca, mehiru, odbyła się bez przeszkód. Dziki, wilki i inne groźniejsze stworzenia omijały grupę, tak że nawet noc upłynęła spokojnie. Ku zadowoleniu wszystkich.

Menhir, nie da się ukryć, zaskoczył Ivora.
O śladach koboldów nawet nie myślał. Jako że już wcześniej słyszał o tym, że koboldy często odwiedzały to miejsce, liczbą znajdujacych się tu odcisków stóp Ivor się nie przejął. Ale zaskoczyła go ilość magii, którą krążyła w okolicy kamiennego obelisku. Czy była to zasługa samego kamienia, czy też po prostu oznaczał on miejsce pełne magii - tego zaklinacz nie wiedział. Ale postanowił to sprawdzić, rzucając jedno z podstawowych znanych mu zaklęć - wykrycie magii.

Aura tego miejsca okazała się bardzo potężna, wręcz gęsta, lecz nie promieniowała silnie na zewnątrz, ale bardziej wrzała w punkcie, gdzie stał menhir. Co dziwniejsze, sam kamień nie wydał się być zaklęty, aczkolwiek tego Ivor nie był w stanie tego potwierdzić. Niemniej główne epicentrum energii zdało się być umiejscowione pod menhirem.
Sama moc splotu była - na pierwszy rzut przynajmniej rzut oka - czysta i surowa, ale gdy Ivor się porządnie skupił, był w stanie wyłapać delikatne pasma charakterystyczne dla magii transmutacyjnej oraz przywołującej. Owe pasma zdawały się rozchodzić jednak nie bezpośrednio z epicentrum mocy, a raczej gdzieś sprzed kamienia. Ivor jednak musiał przyznać, że tak prawdę nie dałby za to głowy.

- Może by tu trzeba trochę pokopać, by odnaleźć prawdziwe źródło tej mocy - powiedział, gdy skończył swe badania.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 02-07-2018 o 19:04.
Kerm jest offline