Victor prowadził pozostałych uczniów do Danger Room'u. Starał się zachować spokój ponieważ wiedział, że w tej sytuacji panika i pośpiech tylko pogorszą sytuację. - Proszę was, trzymajcie się w grupie. - powiedział do podążających za nim wychowanków. Gdy już dotarł na miejsce i wprowadził wszystkich zauważył, że większość ma bardzo zdezorientowane lub zaniepokojone miny.
- Nie powiem wam, żebyście się nie martwili ponieważ ani ja, ani ci na górze nie mamy pojęcia o co chodzi. Ale mogę wam powiedzieć, że każda z osób które zostały razem z panną Grey dołoży wszelkich starań by zaistniała sytuacja dobiegła końca.
- "Ale kto to przyjechał?", "Czego oni od nas chcą?" "Nie słyszałeś co mówił? Sam nie wie", "Czy jesteśmy tu bezpieczni?", "Ja nie chcę znów uciekać!" - w kółko słychać było te same kwestie od wychowanków. Victor uruchomił protokół schronu, po czym stanął w drzwiach i spojrzał na pozostałych. - Nie potrafię wam teraz odpowiedzieć, ale proszę, uwierzcie w nas - po czym drzwi do pomieszczenia zamknęły się, a Victor pobiegł do reszty szepcząc pod nosem - bo czasami sami w siebie nie wierzymy. |