03-07-2018, 10:43
|
#19 |
| Poszukiwania śladów nie przynosiły żadnych rezultatów. Cmentarz, groby, krypty – wszystko wydawało się nienaruszone. Wątpliwości narastały, ale rycerz w czarnej zbroi nie chciał wierzyć, że są tutaj jedynie wskutek imaginacji chorej wyobraźni grabarza.
A jednak coś było na rzeczy. To czego nie mogły spostrzec ludzkie czy nawet elfie oczy, wyczuły ponadnaturalne zmysły maga i kapłanki. Morryta miał nadzieję, że któreś z nich będzie mogło w jakiś sposób podążyć za tym tropem, niewyczuwalnym dla innych, jak myśliwy za ofiarą. Pozostawił ich w spokoju wiedząc, że potrzebują ciszy i skupienia. Podszedł za to do pobitego starca, leżącego na ziemi między dwoma grobami. Zbroja zazgrzytała cicho, gdy przykucnął przy nim.
- Kto ci to zrobił? – Harald wysłuchiwał cierpliwie jąkania się starca i podążył wzrokiem za jego drżącym palcem, oskarżycielsko skierowanym na wojownika o wymalowanej twarzy. – To zdarzylo się pierwszy i ostatni raz, żołnierzu – chłodno zwrócił się do niego i nie zaszczycił go już drugim spojrzeniem.
- A ty, starcze, mów jeszcze raz co widziałeś i nie pomijaj żadnego szczegółu. – Rycerz miał nadzieję wyciągnąć z historii grabarza coś, co do tej pory im umykało.
__________________ Bajarz - Warhammerophil. |
| |