Gdy zawierucha po bitwie ustała, a Grunnenberg skończył wydawać rozkazy Karl, z pomocą halabardników odwrócił wóz na koła, zapakował na niego jeńców jakich wszyscy pochwycili. Tych co nie mieścili się na wozie, Diuk przypiął do wozu kajdanami i łańcuchami z karceru. Wóz wymagał jednak koni. Karl powołał się na Gustawa, że armia potrzebuje koni pociągowych. To co otrzymał nie było ogierami najwyższej klasy, ale pozwoliło na to by wyciągnąć wóz z miasta.
Karawana jaką dowodził Topher ruszyła do obozu najemników. Karl Topher miał przy sobie uzbrojoną eskortę składającą się z halabardników i białą flagę. Diuk chciał rozmawiać z Brockiem.
Ostatnio edytowane przez Baird : 03-07-2018 o 23:52.
|