Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-07-2018, 08:35   #86
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Święte miejsce? Jasne...
Jedna i druga jaja sobie robiły, albo nie wiedziały do końca, co mówiły. To, że banda koboldów odprawiała przy wielkim kamieniu jakieś rytuały, być może skierowane przeciwko wiosce i jej mieszkańcom, nie znaczyło od razu, że miejsce jest święte.
Jak znajdą ołtarz, gdzie ludzie są zarzynani i składani w ofierze jakiemuś mrocznemu bóstwu czy demonowi, to też ominą to szerokim łukiem z okrzykiem "Ojej, nie będziemy tego tykać, bo czyjeś uczucia obrazimy!"?
Pewnie z szamanami czy innymi kapłanami też walczyć nie będą.

Pożałował, że nie znalazł się tutaj sam (co nie znaczyło, ze kiedyś nie stworzy sobie takiej okazji), ale z dwoma nawiedzonymi babami użerać się nie miał zamiaru. Jeszcze dwie obrażone na niego dziewuchy były mu do szczęścia potrzebne.
Ale jedną rzecz warto było wyjaśnić.

- Chciałem ci tylko zwrócić uwagę na jedną rzecz - powiedział do Shee'ry. - Nie ty tu rządzisz i nie będziesz nikomu narzucać, co ma robić, a szczególnie siłą czy groźbami. Jeśli coś trzeba będzie zrobić, to zostanie to zrobione, bez względu na to, jak bardzo się obrazisz.
- A skoro to jest święte miejsce, to czemu niszczysz te wszystkie ślady?
- dodał. - To profanacja.
 
Kerm jest offline