Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-07-2018, 22:40   #192
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację

Kapłan idący po schodach zamarł na moment, gdy spostrzegł poniżej wpatrującego się w niego czarnoksiężnika. Oczy Makhara były głębokie niczym otchłań piekła i nieszczęsny kapłan wpadł w nie, nie mogąc się wyrwać, uwolnić, wydobyć na powierzchnię. Wpatrywał się w nie, lecąc coraz głębiej i głębiej. A w tym czasie Areon chwycił go za kostkę i brutalnie pociągnął. Mężczyzna zamachał rękami tracąc równowagę i wywracając się. Poleciał do tyłu, uderzając głową o jeden z ostatnich schodów. Coś paskudnie chrupnęło, tak głośno, że usłyszał to nawet Arslan znajdujący się w korytarzu wiodącym ku cuchnącym ciemnościom. Kapłan momentalnie zwiotczał, a wokół jego rozbitej czaszki na schodach wykwitła szkarłatna plama.
 
xeper jest offline