04-07-2018, 22:49
|
#193 |
| Makhar z irytacją przygłądał się martwemu kapłanowi, po czym schylił się by obszukać zwłoki. -Ktoś mógł to usłyszeć... Areon, panuj nad sobą, przecież nie po to się przybieraliśmy by ze wszystkimi tu walczyć? Mieliśmy przede wszystkim zdobyć wiedzę o Bractwie i jego tajemniczym protektorze... - Syknął w stronę barbarzyńcy. |
| |