Wróbel poinformował Kapitana i załogę okrętu, że nie tylko jest właścicielem, ale i załatwił dobrze płatną pracę. Choć z portu trzeba będzie wyjść raczej szybko.
Zauważywszy wyróżniającą się trójkę intruzów Kuba spojrzał na Kapitana brygantyny, którą niedawno zakupił.
- Mniemam, że to nie są Wasi znajomi? - zapytał i zasugerował:
- Radziłbym odcumować i podnieść sieci przeciwabordażowe.
Już kilkanaście metrów wody powinno stanowić bezpieczną odległość, a gdy koledzy Kuby dotrą, będzie można podesłać do brzegu choćby i łódkę, by zabrać wszystkich na pokład.