Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-07-2018, 02:56   #207
Rozyczka
 
Reputacja: 1 Rozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputację
Barman bardzo boleśnie odczuł kontakt z podłożem. Można nawet powiedzieć, że go posmakował, gdyż miał usta pełne błota. I, o zgrozo, widziała to Kelly. I oby tylko ona...
- Tak, uciekliśmy. Teraz drogą do cywilizacji - odparł, dźwigając się na równe nogi i plując błotem. - A potem jak najdalej stąd...
Czuł się już dużo spokojniej. Nie spokojnie, co to to nie, po prostu spokojniej. Te maszkary zostały z tyłu, za murem, którym na razie nie są zainteresowane. A w lesie raczej nie ma nic gorszego od nich. Zwłaszcza przy drodze.
Ale oczywiście ciągle się bał. W końcu to tylko kwestia czasu, zanim znowu coś się posypie.
- Szybko, nie mamy czasu - dodał, po czym dając dobry przykład zaczął iść koło drogi, starając się w miarę możliwości trzymać zarośli, które może i zapewnią mu ochronę przed tymi obcymi, kto wie? Cuda się zdarzają, może i ich nie zauważą...
 
Rozyczka jest offline