Wiesz co GreK, wiesz Ty co... nie wstyd Ci? Toż to jawne podlizywańsko.
Ale ja będę tfardka, a nie miękka!
No może poza miękkimi mackami...
Na studiach poetyka była zawsze dla mnie koszmarem, ale według mojego skrzywionego gustu najbardziej spójny i zarazem niewymuszony z uwagi na obowiązek załączenia pewnych słów wydał mi się wiersz...
Phila. I to ten Licz poprowadzi kolejną rundę.
Powodzenia!