Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-07-2018, 13:06   #33
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Delikatny uśmiech zawitał na ustach kapitana. Cóż, mógł się spodziewać takiego obrotu spraw. NIe żeby to go zaskoczyło, wliczył to w kalkulację ryzyka i zysków. Czysto biznesowo. Tak jak to czynią Ferengii.

- Zrozumiane. Cieszę się, że moja paranoja się panu nie udzieliła, choć musi pan przyznać, że z nową załogą... będę potrzebował czasu by ich poznać. Nie mniej, jeśli mamy wyruszyć zgodnie z planem będą potrzebne wszystkie części zamienne i dodatkowe ręce do pracy. To już jest w kompetencjach Głównej Inżynier która wedle mojej wiedzy robi wszystko, by postawić okręt na nogi...

Widać było wyraźnie, że Arthos o czymś myślał. Nie ukrywał tego, to była część Gry, a i fakt, że rzeczywiście miał nie lada orzech do zgryzienia. Niestety, nie wiedział jak go ugryźć, ale się tym nie przejmował. W końcu jeśli nic nie można zrobić to co się przejmować?

- Dziękuję, za naszą małą wymianę informacji. - delikatny, szczery uśmiech zawitał na jego do tej pory kamiennej twarzy - Będę kontaktował się z Działem Operacyjnym. Na pewno ma Pan wiele pracy w związku z ostatnimi wydarzeniami. Tak więc, już nie zajmuję Panu czasu, za który dziękuję. Wszak, czas to Latinum.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline