Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-07-2007, 21:59   #133
abishai
 
abishai's Avatar
 
Reputacja: 1 abishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputację
Phalenopsis, Cmentarz w dzielnicy Żebraczej

- Cóż nie chcę po raz kolejny poddawać pod wątpliwość twojej uczciwości - powiedział mag z przekąsem. - Ale myślę, że możemy się dogadać...
- Więc zlokalizuj berło i zabezpiecz je dla mnie.- rzekł starzec, sięgając do sakiewki w przy pasie. - Oraz namyśl się, jaką chcesz nagrodę za swe usługi..Gdy przyjdzie odpowiedni czas, zgłoszę się po nie i otrzymasz swą zapłatę.
Władca Szczurów wyciągnął piszczałkę z kości kota. A gdy w nią w gwizdnął, zbiegły się do niego setki szczurów i szczuropodobnych stworzeń.
Krasnolud sięgnął po jednego z nich i podał elfowi zwierzę podobne od szczura tylko znacznie szczuplejsze, z większymi uszami i z charakterystyczna plamką na głowie w kształcie litery Y przekreślonej dwiema ukośnymi liniami u podstawy.
-Weź go ze sobą.. Może ci się przydać. Pamiętaj jednak, że on nie może wejść do domu Silberkinnów. Więc przed budynkiem wypuść go na wolność. Jak tylko opuścisz ten dom przyjdzie do ciebie. Nazywa się Rattler i jest na tyle inteligentny by służyć ci za przewodnika po mieście i pod nim. -rzekł Władca Szczurów.
Poły płaszcza się podniosły do góry i Mildran z lekkim zdziwieniem stwierdził, że to co z pozoru wydawało się płaszczem, było w rzeczywistości złożonymi błoniastymi skrzydłami.
Teraz elf dobrze widział napierśnik z kości zbudowany na kształt klatki piersiowej.
Władca Szczurów spojrzał na szkielet który przyniósł tu elfa i rzekł.- Zaśnij.
Szkielet rozsypał się na pojedyncze kości, krasnolud spojrzał na szczury i rzekł. - Zabrać te kości do domu.
Nawała gryzoni przetoczyła się przez szczątki szkieletu zabierając je z sobą, po czym pokonała murek otaczający cmentarz i znikła w ciemnościach dzielnicy Żebraczej.
- Masz coś do dodania elfie, zanim się pożegnamy?- spytał krasnolud wykonując kilka zamachów skrzydłami, w celu ich rozruszania.
 
__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.
abishai jest offline