Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-07-2018, 21:51   #147
Gladin
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację

Ogarnąwszy się po walce i zebrawszy swój dobyte Ryży dosiadł Natki i wyruszył z towarzyszami. Minął rozkopane groby zaszczyciwszy je jedynie przelotnym spojrzeniem. Zbliżył się do Alane i jechali jakiś czas obok siebie. W końcu odezwał się do niej.

- Myślisz, że to ma coś wspólnego z Nieznanym? Nie spodziewałem się go spotkać w tym miejscu. W klasztorze trzeba będzie przepytać się o pogłoski o nieumarłych krążących w pobliżu. Kto wie, może jesteśmy bliżej odnalezienia go, niż sądziłem? .

* * *

Ryży uśmiechnął się szeroko na widok dzieci. Były w takim wieku, że miały w sobie jeszcze trochę tej niewinności i radości nieskażonej brudami świata. Zeskoczył nawet z Natki i zatrzymał przy nich, pozwalał dotykać kucyka. W zamian za jabłka częstował je marchewkami.
- Cebulę i czosnek potrzebuję, a nie jabłka - śmiał się do nich. Ale jabłek przygarnął sporo - może z tego wyjdzie jakaś potrawka z jabłkami, kto wie? Tymczasem odgryzł soczysty kęs i przeżuwają go wjechał do środka.

* * *

W środku Ryży złożył w celi większość swego dobytku, aby go z sobą niepotrzebnie nie dźwigać. Tarcza, hełm, plecak znalazły się obok łóżka. Opryskał twarz wodą i napił się z kubka, po czym wyszedł zająć się kucem. Jeden z mnichów wskazał mu miejsce, gdzie mógł zostawić Natkę. Wytarł ją i rozkulbaczył, zadbał o wodę do picia i obrok do jedzenia. Potem usiadł ciężko obok i oparł się o ścianę.

- Mam nadzieję, że odpoczniemy tu przez chwilę. Przyda Ci się dzień lub dwa na odnowienie sił. Zobacz, co Ci dzieciaki dały - wyciągnął zza pazuchy jabłko i podał je na otwartej dłoni. Konik zarżał radnośnie i pochwycił zdobczy. - Odpoczywaj. A ja pójdę poszukać kogoś, kto pomoże innym .

Dojarzł grupę osób przemierzającyh dziedziniec i szybko zbliżył się do nich.
- Witajcie! - skłonił się zamaszyście. - Towarzysz nasz poległ w walce z siłami ciemności ledwie parę godzin drogi od klasztoru. Ciotka jego mieszka w Parravonie i chciałbym jej dostarczyć doczesne szczątki siostrzeńca. Znajdzie się tutaj ktoś w sztuce balsamowania wprawny? Zapłacę za pomoc, aby tę ostatnią posługę mu oddać.
 
Gladin jest teraz online