Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-07-2018, 20:30   #138
Inferian
 
Inferian's Avatar
 
Reputacja: 1 Inferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputację
W chałupie

Kapłanka starała się połączyć fakty, robiła to na głos mając nadzieję, że może wspólnymi siłami dojdą do jakiegoś wniosku, jednak imię Olaf nie mówiło nic nikomu oprócz zielarza. Jednak ten powiedział, że to przeciętny chłopina mieszkający na obrzeżach lasu i że go nie widział od dłuższego czasu, bo już dobry tydzień stara się pomóc tej grupie.

Olo zmarszczył brwi,
- Nasze przekleństwo nie bierze się z Felberg, a przynajmniej nie bezpośrednio. Ma z tym wiele wspólnego włodyka tych ziem - pieprzony kultysta. Możesz mi nie wierzyć, ale swoje wiem. Ja i moim chłopcy widzieliśmy na własne oczy co on robił.

Klara postanowiła zrobić to samo co ostatnio. Jednak w tym wypadku nie było to takie proste, bo zaklęcia co prawda zostały rzucone poprawnie, ale jedynie w jakiś sposób zmniejszyły wiatry magii biegnące z Felberg. Leżący na łóżku wydawało się jak gdyby się lekko odprężył, ale nie zmieniło to nic więcej w jego wyglądzie. Było to coś znacznie mocniejszego niż magia jaką posługiwała się kapłanka. Gdy Klara próbowała skupić się mocniej, by jeszcze bardziej ograniczyć to połączenie poczuła jak przeciwny strumień mocy odpycha ją, na tyle mocno, że ta upadła na ziemię.

- Czy wszystko w porządku? - tuż obok niej znalazł się zielarz, chcąc pomóc jej wstać.

Na zewnątrz chałupy

Konrad z początku nie widział co się dzieje dopiero słowa Otwina o świętej pamięci koledze spowodowały zaskoczenie na jego twarzy. Odwrócił się aby zobaczyć o co dokładnie chodzi i zastygł na chwilę w takiej pozycji. Ogarnął go strach na tyle mocny, że nie mógł zrobić najmniejszego ruchu w tym też aby odpowiedzieć Otwinowi na jego pytanie.

Oswald z kolei postanowił działać prędko podbiegł do człapiącego zmarłego i ciął. Cięcie było mocne, na tyle, że odcięło lewą rękę umarlaka w miejscu łokcia. Zmarlak wyglądało jak gdyby się tym jednak zbytnio tym nie przejął. Ciężko było nawet powiedzieć czy zwracał w ogóle na ten fakt jakąkolwiek uwagę. Stojąc dostatecznie blisko dało się słyszeć pewnego rodzaju charczenie. Jednak nie był to prawdopodobnie żaden ze sposób komunikacji, a bezmyślny odruch. Wyciągnął swoją lewą rękę i kikut prawej w kierunku bohatera, jak gdyby chcąc go złapać w okolicy szyi. Złapał co prawda miecz raniąc przy tym swoją lewa dłoń. Kroczył ciągle bliżej bohatera. Oswald musiał chronić się za mieczem ustępując kroku umarlakowi aby nie zostać chociaż by przez niego dotknięty.


Randulf siedząc w krzakach i obserwował całą akcję z daleka. Jednak nagle poczuł, że coś po nim chodzi. Było to w okolicy jego prawej nogi. Gdy spojrzał na to miejsce zauważył dosyć wielkich rozmiarów pająka, który maszerował w kierunku jego uda. Stworzenie wyglądało dosyć groźnie, tym bardziej, że było wielkości pięści i miało dosyć barwne kolory na swoim korpusie.


 
Inferian jest offline