Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-07-2007, 08:43   #134
rasgan
 
rasgan's Avatar
 
Reputacja: 1 rasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwu
- Słyszałem jakieś śmiechy przez drzwi mości Turamie, czyżbyście nabrali ochoty do żartów przed wyprawą? - elf zapytał krasnoluda i uśmiechnął się do półelfki. Zabrał sobie kawałek boczku z tacy i usiadł twarzą do okna. - Ale troche poważniej. Martwi mnie zaginiony towarzysz. Z tego nie wyniknie nic dobrego. Jeśli jest w rękach naszych wrogów może, nawet niechcący, wydać im naszą liczebność i plany. W chwili obecnej jestem w stanie zakładać najgorsze podczas przeprawy kanałami. Mylę się? - elf popatrzył na wcześniejszego towarzysza broni, na owego milczącego wojownika, który odniósł rany podczas starcia z ożywionym drzewem. - Znając drogę jaką będzimy szli i przypuszczalny czas wyprawy zdążą albo wzmocnić obronę, albo utrudnić wejście poprzez najróżniejsze pułapki. Wszelaka pomoc od strony magii jak i zwykłego kunsztu złodziejskiego byłaby mile widziana, nie sądzicie? - elf chwilkę zamyślił się, przegryzł ostatni kawałek boczku, popił i przemówił ponownie. - Co ma być to będzie, tak czy inaczej. Nasz los spoczywa w rękach bogów, takie mam zdanie. Czas więc odpocząć. Jutro ruszamy.
 
__________________
Szczęścia w mrokach...

Ostatnio edytowane przez rasgan : 09-07-2007 o 11:18.
rasgan jest offline