Otwin co prawda nie chciał tak od razu uszkadzać nieproszonego gościa, ale skoro Oswald juz zaczął to cóż... Szybki rzut okiem po okolicy i udało znaleźć się sporej grubości badyl o długości, na oko, jednego sążnia. Otwin kilkoma szybkimi krokami znalazł się z boku zajętego Boshem potworka, a następnie chwyciwszy oburącz drąg, z całej siły, obracając się przy tym, skosił bydle z nóg. - Czekaj! Przecież to jest wolne jak nic, szkody nie zrobi, a może zamiast ubijać pokażemy kapłance? Jeśli tu faktycznie jakaś zaraza jest to może to pomoże. A jak nie to walne jeszcze raz, a i cholera nawet i osiem razy jak będzie trzeba. No i długi badyl lepszy niż miecz, trzyma na dystans a to coś ciosu i tak nie sparuje.
__________________ ORDNUNG MUSS SEIN Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103) |