Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-07-2018, 01:31   #133
CHurmak
 
CHurmak's Avatar
 
Reputacja: 1 CHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputację
Napięcie było tak silne, że w momencie gdy Camden wypuścił strzałę, na twarzy Liwarda odznaczył się grymas. Jedynie dzięki najgorszym swoim doświadczeniom, oduczył się zamykać oczy i odwracać wzrok. Ale i tak to być może on najgłośniej odetchnął, gdy kamienna bestia nie ożyła. Do tego, podświadomie, bo nie do końca chciał przyznać przed sobą, cieszył się, że to nie jemu przypadło w udziale niesienie figurki. Mogła ożyć w kieszeni i zacząć kąsać. Wtem ocknął się, zdawszy sobie sprawę że powinien na wodzy trzymać instynkty, wiodące go ku paranoi. Jeszcze mogłoby się zdarzyć, że pozostałby w tyle. Tak się jednak nie stało, ponieważ należało wybrać dalszą drogę.
On również był zwolennikiem tego by poruszać się do przodu, a nie tkwić ciągle w tych korytarzach.
-Tu nie ma co oglądać, tu trzeba dalej iść - odwrócił się w stronę przejścia, które miałoby drużynie zapewnić dalszą drogę.
Kto teraz pierwszy? Ja, Kea, Camden, Ryś? - zdał się na resztę drużyny, by ustalić kolejność.
 
CHurmak jest offline