16-07-2018, 19:13
|
#24 |
| Mordred wiedział że śni, ale jednocześnie zdawał sobie sprawę, że cień który go nawiedził jest realny. - Zgiń, przepadnij maro nieczysta! - odpowiedział paladyn na tę ewidentną próbę kuszenia, a potem ukląkł na jedno kolano i zaczął się modlić -Przebacz mi Pani, bo zgrzeszyłem. Ześlij na mnie okruch swej mądrości, bym mógł oprzeć się sługom mroku. Pozwól znaleźć ścieżkę w której mógłbym odkupić swe winy. - Głupcze, jeszcze pożałujesz swej decyzji - zawołał cień i Mordred się zbudził.
Gdy przyszło do wyboru czy obozować, czy może iść, Mordred jak większość towarzyszy poparł Aldrica. Po kilku minutowej modlitwie był już gotowy do drogi. |
| |