Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-07-2018, 13:13   #73
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Sonya patrzyła chwilę na Johna, po czym powiedziała:
- On... jest... mój. - W jej spojrzeniu nie było chłodu profesjonalisty, za to ogień nienawiści płonął jasnym płomieniem.

Jax pokręcił głową.
- Skupmy się na pracy - powiedział do Sonyi - Madame Tong znają tutaj. Sprzedaje heroinę. Na tyle mocna tu w Hong Kongu, że Czarne Smoki wolały się dogadać niż toczyć wojnę o wpływy. Podobno ma rabat u Lin Kuei za zamówienia hurtowe. Ona by to przejęła pod własnym szyldem. Myślę, że przyszła na rozmowy z tą królewną. Pytanie czy wizyta Lin Kuei to zbieg okoliczności czy wystawiała królewnę. Tak czy inaczej ona coś wie.

Bipnął stojący na stole laptop. Przyszedł mail. Jax odebrał i chwile patrzył. Po czym odwrócił laptopa o wszystkich.
- Twoja dziewczyna. Nadszedł raport z lotniska że wsiadała do samolotu do Birmy… cztery godziny temu. - zmarszczył brwi - wtedy była w klubie. Na pewno to ona?
Na zdjęciu widać było ją wyraźnie, co prawda była w normalnym ubraniu, a nie malowanym kostiumie, ale twarz ta sama. John zbyt długo pracował w tym fachu by mieć pewność, że nie ma pomyłki. Tylko w takim razie kto mu sprał tyłek w klubie?
 
Mike jest offline