Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-07-2018, 21:38   #34
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Cztery trupy niezbyt Cedmona interesowały. Leżały cicho, nie awanturowały się, nie próbowały podnieść alarmu.
Trochę gorzej było z Ianvsem, który też nie się nie ruszał, bo to za grosz Cedmonowi nie odpowiadało, jako że pomoc, jakakolwiek, ze strony Ianvsa zdecydowanie by mu się przydała. No ale skoro nie był w stanie...
Być może Ihab, o której wspomniał Ianvs, mogłaby udzielić jakiejś rady czy pomocy, ale Ihab była daleko, a kłopoty - za progiem.

- Zaraz wracam - rzucił do Ianvsa, mając nadzieję, że tamten cokolwiek słyszy. Nie miał jednak zamiaru biec do palarni opium (których pewnie była parę dziesiątek w tym mieście).
Wyszedł z pokoju i podbiegł do Harmasa. Przyklęknął obok niego, omijając plamy krwi.
- Kto ci kazał to zrobić? - spytał. - I gdzie są dziewczyny?
Złapał za wbitą w plecy tamtego strzałę. - Gdzie są?
 
Kerm jest offline