Otto prawie pożałował skupienia się na magicznym wzroku. To co ujrzał i to co dotarło do niego przeraziło go jak nic wcześniej.
- Niech wszyscy bogowie mają nas w opiece!- Zakrzyknął i złapał się framugi drzwi.
- Jeśli nie zatrzymamy tych plugawców nic nam nie pomoże. Musimy jak najszybciej zlikwidować siewcę tego zamętu. Zbliża się zagłada, która już została obudzona.- Jęknął i zaczął się trząść od napadu kaszlu.
- Byli tu. Demony wdarły się w nocy jak mitrężyliśmy czas. Teraz musimy uderzyć w nich i zgładzić ich przywódcę. Kto jest ze mną?- Rzucił do kompanów.