Roel wciąż miał usta mocno zaciśnięte i sprawiał wrażenie, że nawet gdyby chciał to nie byłby w stanie odpowiedzieć słowami. Stanął jednak przed wyjściem z pomieszczenia unosząc broń w gotowości. Spojrzał zdecydowanie na maga i skinął głową. Spojrzał też na pozostałych by widzieli, że nie ma w nim strachu, lecz w myślach chciał też powiedzieć im, że już teraz modli się za ich dusze. |