20-07-2018, 15:33
|
#141 |
Administrator | Być może lód pokrywał tylko kamienną posadzkę. A być może nie. W każdym razie pękał pod byle ciężarem. Nie da się ukryć, że Camden nie miał zamiaru sprawdzać, czy cała komnata nie jest jakąś pułapką. Ucieszył się więc, gdy pozostali zgodzili sie z nim i zrezygnowali z wkroczenia na lodową taflę.
Mniej się jednak ucieszył na widok czaszki. Zrobione z metalu rzeczy powinny leżeć i się nie ruszać, ta natomiast zachowywała się tak, jakby rozmawiała sama ze sobą.
Być może była warta cały worek złota, ale Camden wolał trzymać się od nie z daleka.
- Szanowna czaszko, czy umiesz mówić? - spytał. - Może nam powiesz, gdzie mamy znaleźć magiczny przedmiot zwany Okiem Yrrhedesa?
Nie wierzył w to, że czaszka odpowie, ale co szkodziło spróbować? |
| |