Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 20-07-2018, 15:33   #141
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Być może lód pokrywał tylko kamienną posadzkę. A być może nie. W każdym razie pękał pod byle ciężarem. Nie da się ukryć, że Camden nie miał zamiaru sprawdzać, czy cała komnata nie jest jakąś pułapką. Ucieszył się więc, gdy pozostali zgodzili sie z nim i zrezygnowali z wkroczenia na lodową taflę.

Mniej się jednak ucieszył na widok czaszki. Zrobione z metalu rzeczy powinny leżeć i się nie ruszać, ta natomiast zachowywała się tak, jakby rozmawiała sama ze sobą.
Być może była warta cały worek złota, ale Camden wolał trzymać się od nie z daleka.

- Szanowna czaszko, czy umiesz mówić? - spytał. - Może nam powiesz, gdzie mamy znaleźć magiczny przedmiot zwany Okiem Yrrhedesa?

Nie wierzył w to, że czaszka odpowie, ale co szkodziło spróbować?
 
Kerm jest offline  
Stary 22-07-2018, 14:31   #142
 
Mekow's Avatar
 
Reputacja: 1 Mekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputację
Wrócili się, ale nawet idąc dookoła nie stracili czasu ani sił, gdyż było to zaledwie parę pomieszczeń. Co ważniejsze, okazało się, że Ryś miał rację i dotarli do pokoju z lodem na podłodze, od drugiej strony. Czyli nie trzeba było ryzykować wchodzenia do niego.
Kea była z tego bardzo zadowolona. Ona sama nie wiedziała że tak to jest, nie orientowała się w rozmieszczeniu tego wszystkiego na tyle aby przewidzieć takie rzeczy. Cieszyła się, że trafiła do ekipy mądrych ludzi, dzięki którym mogli uniknąć lodowych nieprzyjemności.

Pojawił się jednak inny problem. Czaszka z klejnotami zamiast oczu, chyba magiczna, ale Kea pozostawiała identyfikację Iskrze. Czaszki bywały różne, ale miały jedną cechę wspólną - kojarzyły się ze śmiercią... albo piratami.
Półolbrzymka wolałaby obejść tę czaszkę szerokim łukiem, ale klejnoty wyglądały na bardzo cenne i korciły. Samej by się bała tego dotykać, ale skoro byli tam bystrzejsi od niej, to z pewnością wymyślą co i jak trzeba zrobić, aby móc zabrać klejnoty i nie zostać ugryzionym przez złą czaszkę.

Osobiście zauważyła jednak pewną rzecz. Gdy Camden wspomniał o Oku Yrrhedesa, dziewczynie przypomniało się, że miał to być klejnot. A tu mieli właśnie klejnoty osadzone w oczach!
- Czy to mogą być oczy Yrrhedesa? - zapytała nieśmiało, przyglądając się czaszce. - Miało być jedno, ale skąd wiemy że ten Yrrhedes to był cyklop? - dodała, tłumacząc swój punkt widzenia.
Oczywiście zgadywała, niepewna wszystkiego, ale nie bała się podzielić z innymi swoimi spostrzeżeniami.
 
Mekow jest offline  
Stary 24-07-2018, 01:18   #143
 
CHurmak's Avatar
 
Reputacja: 1 CHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputację
Niewiele było trzeba, by gniew i zapał wojownika skutecznie ostudzić. Tak prędko, jak ruszył, odstąpił od lodu. Zachował dość panowania nad sobą, by nikogo nie stratować. Nieco otrzeźwiał. Rany jeszcze dało się przeżyć. Bez żadnego wstydu ruszył wraz z drużyną, po bezpiecznej ścieżce. Kiedyś jednak bezpieczeństwo musiało się skończyć. Forma czaszki nie mogła zachęcać - to co zaś ją tworzyło, było znacznie bardziej przyjazne. Ciekawe, co za magia pobudzała ją do ruchu? Może przyczyna była niemagiczna, ale Liward z chęcią wierzył w nadprzyrodzone zjawiska. Postanowił z ostrożnej odległości przysłuchać się, chcąc sprawdzić, czy z wydawanych przez czaszkę odgłosów możliwe jest rozszyfrowanie jakiegoś przekazu. Przy okazji, w pogotowiu trzymał puklerz, gdyby czaszka albo coś innego postanowiło się rozszaleć po komnacie.
Na Rysia Liward spojrzał, akceptując że najprawdopodobniej się zgrywa. Co do słów Camdena,czekał na to, aż czaszka odpowie, choć starał się gestem pokazać prośbę o ciszę i przysłuchanie się.
Za to Kea również podniosła ważną kwestię. Jej rozumowanie zdało się wojownikowi wcale niegłupie, choć prowadziło do kolejnych pytań.
-Może to jakiś rodzaj zagadki? Może tylko jedno oko jest prawdziwe i musimy zdecydować, które?
Ciekawe też, co mogła powiedzieć Iskra, najlepiej znająca się na takich sprawach.
 
CHurmak jest offline  
Stary 24-07-2018, 08:55   #144
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Głos Camdena powoli zamierał, gdy zaczął dostrzegać zdziwione spojrzenia swoich towarzyszy. Odchrząknął na koniec, lekko zawstydzony. - „Przynajmniej coś próbowałem robić” – pomyślał, odsuwając się od kraty. Gdy tylko zapanowała cisza, Liward zaczął przysłuchiwać się odgłosom wydawanym przez zaklętą czaszkę, ale nie był w stanie odróżnić żadnego konkretnego słowa.

Kea, patrząc ponad głowami innych, przez chwilę myślała, że oto udało jej się odnaleźć cel wyprawy. Była szczęśliwa, że ich kłopoty mogły się już za chwilkę zakończyć. Stary krasnolud jednak szybko wyprowadził ją z błędu.

- Nie, dziecinko, legendy mówią, że Oko jest większe, rozmiaru człowieka. No i jest jedno.

Stali więc dalej przed opuszczoną kratą blokującą wejście do krypty.

- To co, idziemy dalej? – słabym głosem zapytała Iskra. – Nie będę podnosić za was każdej rzeczy w tych przeklętych podziemiach, bo zabraknie mi sił na łatanie twojej nogi, Rysiu.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
Stary 24-07-2018, 09:55   #145
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
- Dobra, nie ma co tak stać i się gapić. Keo, zobacz czy nie dasz rady dźwignąć kraty. Może Fungi albo ktoś silny pomoże. Czacha może się nam przydać. - Przekonywał Ryś dając jednocześnie odpocząć nodze.

- A jak nie da rady to pies to trącał i idziemy dalej.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
Stary 24-07-2018, 10:03   #146
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Już zdążyli się zorientować, że proszona o coś Kea nie zwykła była odmawiać prośbom. Tak było i tym razem. Oparła tarczę o ścianę korytarza, złapała jeden z metalowych prętów i spróbowała podnieść kratę. Ta drgnęła, ale była za ciężka nawet dla półolbrzymki. Z pomocą innych udało się jednak unieść ją do końca. Gdy tylko krata zablokowała się w górnym położeniu, srebrna czaszka zaczęła potępieńczo wyć głosem tysiąca przeklętych demonów.

Przerażający krzyk mroził krew w żyłach, ściskał serca i zatrzymywał oddech. Czarodziejka najwyraźniej wyczuła coś więcej, odwróciła się i z krzykiem uciekła. Jej śladem biegła przerażona Kea, a tuż za nimi dwiema Camden, zatykający uszy dłońmi.

Pozostałym udało się jakoś opanować strach i podążyli na miękkich nogach za uciekinierami. Złapali ich w miejscu, gdzie walczyli ze szkieletami.

- Nie, nie…
- Nie idziemy tam! W życiu!
- Ja… ja nie chcę…


Gdzieś za nimi czaszka śpiewała swoją przeklętą, opętańczą pieśń.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.

Ostatnio edytowane przez Phil : 24-07-2018 o 10:25.
Phil jest offline  
Stary 24-07-2018, 10:35   #147
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Ciekawość. Znowu ta przeklęta ciekawość. I zachłanność.



- Może tak tam wrócisz i zabierzesz ją ze sobą? - Camden zwrócił się do Rysia, gdy do końca opanował strach. - Z pewnością będzie wspaniałym towarzyszem podróży - dodał.

Nie czekając na odpowiedź kompana ruszył w stronę drzwi, za którymi, zapewne, znajdowała się droga do poszukiwanego przez nich Oka.
Chciał się znaleźć jak najszybciej i jak najdalej od przeklętej, wyjącej czaszki.
 
Kerm jest offline  
Stary 24-07-2018, 12:26   #148
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
Gdy Ryś zatrzymał się w końcu za uciekinierami, dyszał przez chwilę sprawdzając jednocześnie jak trzymają się jego opatrunki.

- Co tak biegniecie, jakby jakaś zdobiona czaszką chciała wam jajca poodgryzać? - Zaśmiał się cicho i wyprostował.

- To wyzwanie Camdenie? Modlitw, wódki i wyzwań nie zwykłem odmawiać! Blisko jest, więc zaraz was dogonie. Ktoś idzie, czy juz wam faje zmiekły?
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
Stary 26-07-2018, 22:53   #149
 
CHurmak's Avatar
 
Reputacja: 1 CHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputację
Słysząc opętańcze wycie czaszki, Liward skulił się, chroniąc twarz puklerzem. Widać było, jak oblewają go ciarki, lecz czaiła się w nim jakaś siła, która pozwoliła mu to przetrwać. Nie, taka wyjąca czaszka to nic w porównaniu z blisko dwudziestoma laty świadomego życia, spędzonego na ciągłym oczekiwaniu ataku, który mógł dobiec z każdej strony, na łasce człowieka, który był jedyną rodziną i brał za Liwarda odpowiedzialność, okazał się jednak okrutnym szaleńcem. A to, co pozostawiło większość śladów na jego twarzy - nie niosło za sobą żadnego dźwięku, wręcz przeciwnie, było zabójczą ciszą. Jedni woleli krzyczeć, Liward wolał iść i walczyć o życie. Teraz znów stało ono pod znakiem zapytania, choć bezpośredniej groźby nie było. Liward podniósł się i opuścił salę wraz z Rysiem i Fungim, którzy również zachowali panowanie nad sobą, choć niekoniecznie zimną krew. Po drodze patrzył na podłogę, szukając ewentualnie wyrzuconych przez towarzyszy przedmiotów. Jeśli coś znalazł, brał to z zamiarem oddania prawowitym właścicielom. Gdy dotarli do miejsca starcia ze szkieletami, oparł się o ścianę - sytuacja nieco go przerosła i potrzebował wziąć drugi oddech. Wypadało przemyśleć, co robić dalej.
Ten krzyk był magiczny, czy tylko bardzo głośny? Inna sprawa jak mamy po prostu zatkać uszy, a inna, jak trzeba coś odczarować. -tu skierował pytanie i jego wyjaśnienie do Iskry, choć nie mógł być pewien odpowiedzi.
 
CHurmak jest offline  
Stary 27-07-2018, 19:10   #150
 
Mekow's Avatar
 
Reputacja: 1 Mekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputację
Kea była zadowolona, że wspólnie podnieśli tę kratę. Razem, jednocześnie, po prostu wspólnie - to było takie miłe... Niestety radość nie trwała długo. Wycie było wprost upiorne. Półolbrzymka nigdy się z czymś takim nie spotkała i gotowa była uwierzyć, że właśnie słyszą wrzaski wszystkich umierających na raz, i że zaraz do nich dołączą. Natychmiast odsunęła się parę kroków i niewiele myśląc złapała za swą wierną pawęż, aby zasłonić się nią od wycia.
W sprawach magii, trzeba się jednak zwrócić do Iskry, a ponieważ ta zaczęła uciekać, to zagrożenie musiało być jeszcze większe niż się zdaje. Jeszcze większe!? Kea nie zastanawiała się ani chwili, tylko rzuciła się do ucieczki podążając za czarodziejką, osłaniając tarczą swoje plecy i tył podkulonej głowy.

Gdy byli już daleko, serce Key waliło jak młotem. Tym jednak razem nie z wysiłku, jakim był bieg, a ze strachu jaki wywołało wycie czaszki. Oddychała szybko i głęboko, starając się dojść do siebie. Średnio jej to szło, więc wyciągnęła Lilę z torby, aby móc spojrzeć na jej uśmiech i czarne oczka, oraz przytulić się do swej przyjaciółki. Ona zawsze pomagała półolbrzymce, więc tak było i tym razem.

- Zostawmy to. Proszę. To złe, straszne - wypowiadała się niezbyt profesjonalnie, bez składu, ale dawało się zrozumieć sens jej wypowiedzi.
 

Ostatnio edytowane przez Mekow : 31-07-2018 o 22:20.
Mekow jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:27.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172