Cosmo
Nadal nie otrzymał odpowiedzi. Według Phila droga przy cmentarzu była tą główną.
Wahał się. -Dobra, jedziemy do nich, Phil wsiadaj i wyznacz trasę, John, jedziemy po zbiega - sam zasiadł za kółkiem, odpalił silnik. Miejscowy nawigował, najpierw utwardzona przez las, potem prosto przez pole, aż do drogi, miał nią jechać dalej prosto. Piach go wyhamował, Cosmo zredukował i postarał się nie tańczyć w koleinach, niech przynajamniej koła z jednej strony pojazdy mają stabilny tor, Jechał z chmurze piasku wyrzucanego spod kół. Trzęsło jak cholera, ostatecznie jedną ręką puścił kierownicę i chwycił za radio, powtarzając pytanie: -Foxy, gdzie jesteście? Jadę przez pola w kierunku Middle Ridge Road, do cmentarza. CO się tam dzieje - puścił radio i gwałtownie wyminął zarośniętą pryzmę. -Phil, jak daleko jeszcze? Potem w prawo czy w lewo?
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 02-08-2018 o 21:18.
|