Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-07-2018, 18:13   #154
Obca
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację

Lavina spacerowała po klasztorze starając nie wyglądać podejrzanie, pierwsze co znalazła to ów szermierz do którego podróżowali Foggia i Hugo. Biorąc pod uwagę jak bardzo owej
dwójce w tawernie zależało na spotkaniu z nim była zdziwiona że kobieta nie kazała się tutaj przynieść na rękach jej kompanowi.
Ruszona wyrobioną ciekawością sama podeszła do grupy mężczyzn by popatrzeć i podsłuchać, i zrozumieć co było tak wspaniałego w tej szermierce, że tamci koniecznie chcieli się tego nauczyć.
Mężczyźni jednak nie rozmawiali zbyt wiele, młodzi mnisi skupieni byli na wyprowadzaniu ciosów w kierunku mistrza rapiera, ten zaś z łatwością godną mistrza stosował uniki i bloki. Mnisi tak zaaferowani byli naukami, że nie spostrzegli nawet kobiety, która się im przyglądała. Innymi słowy nic ciekawego, może gdyby czerpała więcej przyjemności w oglądaniu spoconych męskich klat to poświęciłaby im więcej uwagi ale popisy mężczyzn nie interesowały jej.
Kiedy jej ciekawość została zaspokojona ruszyła dalej tym razem wracając do środka budynku i rozglądając się po pomieszczeniach. Interesując się oczywiście tymi zamkniętymi w pierwszej kolejności przynajmniej żeby zapamiętać gdzie iść w nocy jakby miała ochotę zrobić sobie wycieczkę o nazwie ‘Klasztor nocą”.
Kilkoro drzwi było zamkniętych na klucz, jednak wszędobylscy mnisi skutecznie odstraszyli Lavinę od pomysłu majstrowania przy zamkach.
W dzień zawsze było trudniej do tego było wiadome że Lavina nie jest stąd więc ściągała na siebie więcej uwagi, czego nie lubiła.
“Trudno najwidoczniej trzeba będzie zrobić sobie nocną wycieczkę” pomyślała mijając nudne nie zamykane pomieszczenia i udała się do reszty która pewnie zaczęła schodzić do tutejszej jadalni.
****
Podczas wieczerzy Lavina bardziej słuchała niż się udzielała, podsłuchała odpowiedź Huggona na temat stanu Foggi bardziej z ciekawości niż z troski.
Chwilowo zadowoliła się samymi warzywami, jeśli chodzi o docenianie tutejszej kuchni i rozejrzała się za trunkiem bardziej przezroczystym i nie alkoholowym.

 
Obca jest offline