Marcus nie był pewien, czy powinni zaufać syrenom, o których kążyły niezbyt pochlebne wieści i których ofiary (jeśli tym wieściom wierzyć) liczone były w setki i tysiące.
Ale równocześnie można było odnieść wrażenie, że syreny nie pałają sympatią do Xalotuna, który (na dodatek) uważa je za swoich wrogów.
Mogły ich zdradzić, podobnie jak Garp, ale może warto by zaryzykować?
Problemem był jednak posążek, który więził syreny w tej jaskini. Przeklęte złoto, z którego był zrobiony, miało swój wpływ na każdego, kto je widział, kto je dotykał. Nie tylko na Aemelię, na niego też.
- Macie jeszcze jakieś ciekawe drobiazgi, jak ta tarcza i pas? - spytał. - I czy możecie się zbliżyć do tego posążka, by go, na przykład, czymś przykryć? Do zniszczenia potrzebne są liście czerwonego lotosu. Może macie gdzieś garść takowych? |