Co to za pożegnania? Ani ja ani Joris nie akceptujemy śmierci Shavriego i liczymy na odnalezienie sposobu by go wskrzesic. Jakkolwiek karkołomnie to brzmi
A jak to nie wypali to bez zemsty sie nie obejdzie. Także Drahini na razie się nie żegnam.
Drewno jest horendalnie drogie i musi poczekać na rozwiązanie bardziej ważkich spraw jak Omar, Shavri i zaraza.
Joris wali prosto do Thunder. Na razie po drodze do Phan. No chyba że znajdzie w Thunder coś godnego powrotu do Neverwinter.