26-07-2018, 20:12
|
#26 |
| Ożywione drzewo nakazało uciekać... ale Aldric nie miał takiego zamiaru. Czując jak narasta w nim determinacja i lodowata furia, patrząc na atakujące Strażnika potwory. Nie pozwoli, żeby dłużej plugawiły Puszczę.
Wznoszą bojowy okrzyk chwycił za swój dwuręczny topór i z niewiarygodną szybkością znalazł się przy grupie wrogów przy ognisku, gotowy do zadania śmiertelnego ciosu nim tamci się przegrupują. |
| |