Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-07-2007, 08:00   #12
Telhar
 
Reputacja: 1 Telhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znany
***

Manfreda obdziła wrzawa na zewnątrz, jak zwykle po robocie zdrzemnął się na worach z mąką. Ostrożnie wyjżał przez szpary w ścianach młyna. Tafla jeziora odbijała blask pożogi, większa część południowych zabudowań wsi stała w ogniu, krzyki i szczęk broni mieszały się z hukiem płomieni. Przez chwile jeszcze patrzał zaspany na biegających w okół przerażonych ludzi. Z szoku wyrwała go dopiero wrzucona przez okno pochodnia, stos suchych worków na mąkę natychmiast stanął w ogniu...

***
Bruno siedział skulony w zaroślach zagajnika, wieś płoneła, od bijących w niebo płomieni zrobiło się niemal jasno, napastnikami byli w większości jeźdzcy. Lecz z daleka Bruno niedostrzegł ich umundurowania ni inszego odzienia. Widział jednak sylwetki znajomych sobie ludzi, poznawał ich po chodzie, po głosie...wszyscy oni biegali szukając ratunku, przed karczmą walczyło w tumanach kurzu kilku konnych z Olafem i paroma chłopami...niemieli szans...wtem kilka naście metrów przed sobą dostrzegł Bruno biegnące ku niemu dziecko, tuż za dzieckiem w pełnym galopie gnał jeden z jeźdzców z uniesionym do góry toporem.

***
Alicja wybiegła przed chłupe, w stodole na przeciw jacyś meżczyżni gwałcili starą Helge i jej córki, wszechobecny zgiełk zdezorientował dziewczyne, ruszyła najszybciej jak mogła w strone pobliskiej kępki drzew, krew dudniła jej w skroniach i czuła spływające po czole krople zimnego potu..."potu?"..."nie to przecież deszcz"-pomyslała. Ciężkie zimne krople posypały się z ołowianego nieba.
 
Telhar jest offline