Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-07-2018, 16:44   #223
Ryo
 
Ryo's Avatar
 
Reputacja: 1 Ryo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputację
R. wstając jako tako na nogi, skrzywiła się z bólu. Miała jakąś tam nadzieję, że noga nie jest złamana czy kość pęknięta, a tylko potłuczona i że będzie mogła jakoś funkcjonować i nie będzie musiała zgłosić się do Doktura. Statek nie jawił się jej jako wymarzony punkt ucieczki, ale na razie nie widziała innego. Może nie miała umiejętności psionicznych, ale nie potrzebowała ich do konkluzji, że dybają na nich grupy ciemnych typków i że w tym stanie prawdopodobnie wpadnie z deszczu pod rynnę. Choć tak na dobrą miarę to miała wybór jak między dżumą a cholerą. Albo złapią ją w którymś zakamarze albo zajebią tutaj.

Niezależnie od tego, czy Ial przekazał jej wiadomość telepatycznie czy nie, blondyna nie widziała powodu zgrywać bohatera. Tchórzostwo czy chojractwo nie miało tutaj nic na rzeczy; Cień tym bardziej, na przemian jęcząc, warcząc z bólu i rzucając niewybredne słownictwo pod adresem worków z mięsem, nie zamierzał się wystawiać póki co. Przelał się jej do rękawa, niemniej wściekły był przy okazji jak rozjuszony pies, niewiele brakowało do tego, żeby się na kogoś rzucić i tym razem nie odpuścić i rozerwać cel na kawałki.

Rysia-Gabrysia przedostała się na statek – może tam znajdzie jaki lepszy arsenał do ostrzału wrogów na brzegu.
 
__________________
Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't.

Na emeryturze od grania.
Ryo jest offline