Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-07-2018, 23:08   #151
Cattus
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
Oswald spojrzał jeszcze raz na pochylającą się nad trupem kapłankę i ponownie zaczął się zastanawiać do kogo właściwie jest podobna i czy ja zna. Westchnął zrezygnowany i zaczął mówić spokojnym tonem, opierając rozluźnioną rękę na głowicy wiszącego przy pasie miecza. Rozmowa z kobietą będzie musiała poczekać jeszcze chwilę.

- Trupa spalcie jak najszybciej. Jeśli kapłanka uważa, że można pomóc temu z chaty i weźmiecie na siebie ryzyko, to zwiążcie go i pilnujcie do tego czasu. Nie jestem pierwszym lepszym łowcom czarownic, żeby na wszelki wypadek pozabijać was wszystkich z zielarzem włącznie. - Pokręcił głową, przyglądając się kobiecie.

- Kiedy wy zajmiecie się stosem, my wrócimy do wsi. Zobaczymy co uda się wyciągnąć od truciciela i sprawdzimy studnie. Spróbuję dowiedzieć się czegoś jeszcze o tym szlachcicu i pomyślimy co dalej. Do tego czasu postarajcie się nie dźgać już żadnych mieszkańców. - Bosch spojrzał na Ola uśmiechając się nieznacznie z własnego żartu.

- A tego w krzakach zabieramy. Piekielnie dobry łucznik i zawsze dobrze mieć kogoś zaufanego za plecami. Jak długo wiesz? - Zapytał Ola jednocześnie unosząc rękę do góry i robiąc nią dwa szybkie kółka zanim machnął dłonią w swoją stronę. Miał nadzieje, że Randulf zrozumie.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.

Ostatnio edytowane przez Cattus : 27-07-2018 o 23:19.
Cattus jest offline