John Whiterook
Ta tajemniczość męczyła Johna. Był Indianinem i rozumiał mistycyzm, ale był też prostym facetem i wolałby usłyszeć wszystko wprost, bez owijania w bawełnę. No cóż.
Z drugiej strony, czy ta wiedza naprawdę była mu aż tak potrzebna? Nie zwykł pchać się tam gdzie go nie chcą.
Zostały tylko dwa ważne pytania. I niech go każdy przodek od dziadka włącznie w dupę kopnie, jak pozwoli kotu gdziekolwiek pójść, nim usłyszy wszystko co ów wie. John oparł się na łokciach i popatrzył zatroskanym i uważnym wzrokiem na futrzaka.
- No dobrze, przyjacielu, nie będę cię już zamęczał pytaniami, odpowiedz mi tylko na dwa, jeśli potrafisz... Po co oni mnie w tą podróż wysłali? I jak mam myśleć o „Wnętrzu”? Może mógłbyś podać jego przykład? ... uh... i jakby o tym pomyśleć, to nic złego nie stanie się, jeśli przez jakiś czas nie będę do niego dążył?
__________________ "To bez znaczenia, czy wygrasz, czy przegrasz, tak długo jak będzie to WYGLĄDAŁO naprawde fajnie"- Kpt. Scundrel. OotS |