30-07-2018, 23:30
|
#371 |
| Albrecht był cholernie zmęczony, ale nie było teraz czasu na odpoczynek. Cieszył się, że wreszcie zawitali w - jak sądził - przyjazne progi. Szkoda, że w takiej paskudnej sytuacji.
- Powinniśmy ruszyć do tego zielarza jak najszybciej - odpowiedział Gerhartowi. - Pójdę z tobą i Bardagiem, sami możecie mieć niemałe problemy. |
| |