Camden przez moment wpatrywał się w leżące na podłodze szczątki.
- Straszna śmierć - powiedział. - Ale nie rozumiem, dlaczego, jeśli dotarł do Oka, nie zdołał go zniszczyć. Może wtedy go pojmano, a on nie był w stanie wygrać ostatniej walki.
- Za to pozostawił nam kilka ostrzeżeń - dodał.
- Proponowałbym zamknąć z powrotem drzwi celi - zaproponował parę chwil później. - Tu nikt mu nie zakłóci spoczynku.