- Mógłbyś pomyśleć zanim zaczniesz pluć testosteronem - warknął Krzeszewski - Myśl, Jax! Nawet ja, pisarzyna ze szmatławca, przywykłem do tego by śledztwo prowadzić wielotorowo. Tu mamy co najmniej trzy tropy. Pierwszy to Madame Tong, tym możesz zająć się ty, pani porucznik i wasz łysy kolega. Drugi trop prowadzi do Birmy, to jest działka Johna. A mój trop to Lin Kuei i nie, nie muszę go torturować by powiedział wszystko co wie. Nie jesteśmy wycieczką szkolną by trzymać się razem przez cały czas. I jeśli jeszcze raz powiesz, ze pieprzę głupoty to dobra, razem z Johnem pakujemy się do samolotu i lecimy do Birmy. Ale najpierw się zastanów. No powiedz mu, John! |