05-08-2018, 15:44
|
#174 |
| - Skarby... – parsknął Ari’Sainen.
No cóż, po robotę tu przyjechali i robotę dostali. Elf był jednak ciekaw, czy stanowią wszyscy razem jedną drużynę. Tamci trzymali się z osobna i chyba przyświecał im jakiś inny cel, o którym tak często szeptali w swoim towarzystwie. Pomyślał sobie, że tajemnice źle wpływają na budowanie zaufania, ale skoro chcieli je mieć, to ich wybór.
Łaźnie zakonników istotnie pozwoliły na relaks ciała i umysłu. Pomilczał sobie razem z szermierzem, choć chyba każdy z nich na inny temat. Ari’Sainen był rano wypoczęty i gotowy na kolejne wyzwania. Modlitwy do ludzkich bogów sobie podarował i poświęcił ten czas na przygotowanie broni, pancerza i wierzchowca do dalszej wędrówki.
__________________ Bajarz - Warhammerophil. |
| |