Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 04-08-2018, 19:00   #171
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Łaźnia po podróży była czymś, o czym marzył każdy (choć trochę dbający o czystość) podróżnik.
Hugo też chętnie by się pławił, nawet godzinami, w odpowiednich rozmiarów balii, w wodzie o odpowiedniej temperaturze. Tym razem jednak, gdy nie mogła do niego dołączyć Foggia, wizja długiej kąpieli straciła nieco na atrakcyjności. Ograniczywszy się więc do minimum pobyt w łaźni wrócił do pokoju Foggii, by czuwać nad spokojem jej snu.
Nie wyspał się co prawda tak, jak powinien, ale przynajmniej miał poczucie, ze zrobił wszystko, co mógł.

Rankiem nie mógł się zdobyć na zostawienie dziewczyny, chociaż ta czuła się znacznie lepiej. Jednak to Foggia wprost wygoniła go z pokoju z zaleceniem, by zrobił to, co powinien, czyli wyruszył do doliny Frugelhofen.
Zostawił dziewczynę, gdy ta zdrzemnęła się po śniadaniu.
Na posiłek przyszedł ostatni... ale nikt nie musiał na niego czekać, gdy wreszcie wyruszyli.
 
Kerm jest offline  
Stary 05-08-2018, 09:24   #172
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację

Po zakończeniu rozmów Lavina postanowiła pójść do swojego pokoju i zrobić sobie drzemkę. Zapaliła jedną ze świec co kiedy obudziła się w środku nocy pomogło jej określić która jest godzina. Zaczęła swoja wycieczkę przemykając po ciemnyh pustych korytarzach i nasłuchując ewentualnych nocnych Marków.
Jej metaforycznym skarbcem okazał się pusty pokój przeora. Wprawdzie jej znalezisko ograniczyło się do notatki w nieznanym jej języku. Na początku chciała znaleźć coś na czym mogłaby przepisać notatkę by nie wzbudzić podejrzeń, niestety mnich raczej nie zaopatrzył swojego pokoju w przybory do pisania. “No trudno” Lavina wzruszyła ramionami i zwinęła kawałek papieru i schowała do kieszeni. Nasłuchiwała odgłosów z korytarza zanim wyszła z pokoju. “Nikt z nich nie mówi po bretońsku” pomyślała o swojej pierwotnej grupie zastanawiając się jak rozszyfrować zapiski na notatce. “Może wystarczy ‘pożyczyć’ jakiś słownik języka bretońskiego z biblioteki, podobno mają dużą i dobrze zaopatrzoną” Pomyślała i skierowała swoje kroki do pomieszczenia, nie spodziewała się tam zastać tych Alane i miękko kostnego maga którzy podczas posiłku wyrazili ochotę przejrzenia wiedzy zebranej przez mnichów. “Jeśli nie będzie nigdzie słownika pozostanie pod pytanie tamtych czy podróżując z bretończykiem zdołali liznąć języka….albo żołdak jeszcze wstanie i będzie na tyle rozumnym zdechlakiem żeby się do czegoś przyda zanim się go ubiję po raz drugi” Lavina prowadziła jeszcze trochę ze sobą monolog zanim znalazła się w bibliotece, po próbie zdobycia słownika, który liczyła że będzie w wersji nadającej się do przeniesienie i podróżowania, zamierzała wrócić do swojego pokoju i złapać dodatkowe godziny snu.

Rankiem zwlekła się z siennika zdecydowanie przyzwyczajona do innych standardów pracy. Jak po nocnych spacerach możność obudzenia się późnym popołudniem. Ziewając przez całe śniadanie z satysfakcją stwierdziłą ze przynajmneij nie była ostatnia. Kiedy pakowali swoje rzeczy podeszła do konia Alene i niby starając się jej pomóc konspiracyjnie przekazała swoje zdobyczę z poprzedniej nocy.
 
Obca jest offline  
Stary 05-08-2018, 10:47   #173
 
archiwumX's Avatar
 
Reputacja: 1 archiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputację
Wieść o Błękitnokrwistych Bandytach zmartwiła Alane, bo to nie był jednak poszukiwany hrabia, choć zapewne miał z sprawą jakiś związek. Zaś o łowcach czarownic, bo nie dość, że nie wiadomo co im strzeli do głowy to jeszcze w tłumie jaki się tu tworzy łatwo będzie o dekonspirację.

Zaś po skończonym posiłku udała się do biblioteki, gdzie zainteresowała się tematyką bandy, o której mówił przeor i zamku Sanglac, a zwłaszcza spraw związanych z zjawą... starając się tropów, które mogłyby mieć związek z Herbingerem.

Gdy rano elfka zobaczyła notatkę zorientowała się, że bez odpowiedniego słownika jest ona bezużyteczna... - Potrzeba nam słownika..., który jest w bibliotece. No dobra... polecimy tam pod pozorem, że włożyłam notatkę do księgi i zostawiłam. Gdy odwrócę uwagę bibliotekarza ty udasz się do działu Lingwistyki - tu Alane wyjaśniła jak go znaleźć - i zgarniesz co nam trzeba.
 
__________________
Szukam tajemnic i sekretów.

Ostatnio edytowane przez archiwumX : 05-08-2018 o 15:47.
archiwumX jest offline  
Stary 05-08-2018, 15:44   #174
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
- Skarby... – parsknął Ari’Sainen.

No cóż, po robotę tu przyjechali i robotę dostali. Elf był jednak ciekaw, czy stanowią wszyscy razem jedną drużynę. Tamci trzymali się z osobna i chyba przyświecał im jakiś inny cel, o którym tak często szeptali w swoim towarzystwie. Pomyślał sobie, że tajemnice źle wpływają na budowanie zaufania, ale skoro chcieli je mieć, to ich wybór.

Łaźnie zakonników istotnie pozwoliły na relaks ciała i umysłu. Pomilczał sobie razem z szermierzem, choć chyba każdy z nich na inny temat. Ari’Sainen był rano wypoczęty i gotowy na kolejne wyzwania. Modlitwy do ludzkich bogów sobie podarował i poświęcił ten czas na przygotowanie broni, pancerza i wierzchowca do dalszej wędrówki.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
Stary 06-08-2018, 20:53   #175
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację

Wydarzenia toczyły się same i to w dobrą stronę. Ryży nie musiał właściwie nic robić, tylko dać się nieść. Zresztą, większość obecnych milczała, być może mieli podobne przemyślenia. Przeor obiecał im prowiant, glejt i pieniądze, nikt nie wnosił nowych dań. Zsunął się z krzesła, podziękował obecnym za kolację i opuścił salę.
Postanowił skorzystać z łaźni. Jeżeli już miał się kąpać, to niech to będzie w ciepłej wodzie. Zaraz potem jednak poszedł spać, bo planował wstać wcześnie rano.

* * *

Pozostali jeszcze spali, gdy cichutko wstał i wyszedł na zewnątrz. Przespacerował się po klasztorze w ciszy, zaglądając tu i ówdzie. Głównie interesowały go kuchnie, spichlerze, sady, warzywniaki, kurniki - słowem wszystko to, co służyło do wytwarzania jedzenia. Skoro klaszto słynął z serów - jeżeli Otto nie kłamał - powinien również natrafić na całkiem pokaźną serowarnię.
Z góry zaplanował, że jeżeli ktoś zbytnio zainteresuje się jego zachowaniem, będzie tłumaczył się wrodzonym niziołkowatym zainteresowaniem kuchennym i poszukiwaniem prowiantu na drogę, który obiecał mu przeor. W szczególności chciał jaja na twardo i ser. Potem będzie próbował wypytać o lokalny handel marchwią i warzywami. Przeszpiegi miały na celu coś jeszcze, ponieważ zachowanie przeora w jakiś sposób było niewłaściwe. Marchwiowy nie potrafił wytłumaczyć o co chodzi, ale jego instynkt wojownika kazał mu obejrzeć teren tak, jakby musiał tutaj walczyć.

* * *

Przed podróżą sprawdził jeszcze, czy odpowiednio zajęto się ciałem Francoisa. Znalazł je w podziemiach, stanął w przejściu patrząc na zmarłego i się zadumał. Kolejny przykład martwego awanturnika. Miał okazję osiąść z ciotką i dobrze żyć z prowadzenia karczmy, Ryży był tego pewien. Nie zdecydował się, może ciotka miała paskudny charakter, kto wie. Za to on był pewien, gdy los da mu szansę wycofać kiedyś na spokojną starość, to tak zrobi. Francois, mam nadzieję, że Twój bóg, którykolwiek by to nie był, zadbał o Ciebie. Być może, gdyby nie Ty, to dziś ja byłbym martwy..
Nie był jednak zbyt religijny, więc odwrócił się zaraz potem bez słowa i przygotował do podróży.
 
Gladin jest offline  
Stary 08-08-2018, 16:47   #176
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Laurenor Odprowadził mnichów wzrokiem gdy ci bez słowa opuścili izbę i wsłuchał się w rozmowę.
Popijał z wolna wina z pucharu i zagryzał kawałkiem sera.

Prośba o dostęp do biblioteki ucieszyła go a gdy przeor wyjawił cel misji i czego od nich oczekuje zastanowił się chwilę po czym kiwnął na zgodę.

Elfi mag nie znał się na kartografii, ale mieszkając tyle lat w Marienburgu widział nie jedną mapę. Szczególnie te żeglarskie, ale także te przedstawiające ląd.
- Jeśli nie musi być jakaś piękna to postaram się stworzyć jakowąś. Pożyczyłbym z biblioteki tylko książkę, która by mi w tym pomogła by mapa mogła sie przydać na dłużej.- Dodał i zamienił sie dalej w słuch.

***

Po wieczerzy udał się z resztą do łaźni. Zdjęte ubranie chciał oddać by mu przygotowali do drogi i miał nadzieję, że mnisi nie okażą się niemyjącymi ubrań miłośnikami lasów i przyrody.
W łaźni było cicho i raczej nikt się nie odzywał. Dopiero po jakimś czasie mag przemówił.
- Zamierzam udać się do biblioteki i poszukać co się da na temat tych Błękitnokrwistych i poszukać jakiś przydatnych rzeczy dla nas.- Popatrzył na spoconych czy tam mokrych towarzyszy.
- Myślicie, że możemy zostawić tu wierzchowce i ruszyć pieszo?- Zapytał bardziej by zagaić rozmowę niż pytał. Wiedział, że lepiej mieć konie pod ręką bo jak pierzchną jak stanie im na drodze horda nieumarłych?

***

Po odświeżeniu się skierował wraz z Alane kroki do biblioteki i spędził w niej prawie całą noc. Szukał informacji o bandytach i o historii okolicy. Liczył także na manuskrypty pomocne przy walce z nieumarłymi i takimi pomocnymi w kartografii.

Rano odświeżył się i przygotował do drogi i zszedł na wczesne śniadanie. Nie był najlepiej wypoczętym, ale to co musiał zrobić w bibliotece zrobił i drugiej okazji nie będzie w najbliższym czasie.
 
Hakon jest offline  
Stary 09-08-2018, 21:39   #177
 
Feniu's Avatar
 
Reputacja: 1 Feniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputację
Jak to możliwe, że w bibliotece nie można było znaleźć żadnego słownika - zastanawiała się Lavina i Alane. Pomimo usilnych acz dyskretnych poszukiwań nie udało się odnaleźć słownika, który był niezbędny by przetłumaczyć notatkę dotyczącą bezimiennego. Nie wiadomo było nawet czy historia dotyczyła tej samej osoby, której szukali.

Rześkim rankiem na dziedzińcu czekały na nich osiodłane wierzchowce. Każdy z osobna dostał porcję jadła na dwa dni drogi, gdyż do doliny Frugelhofen droga trwała przynajmniej do wieczora, o ile szlak przez góry będzie przejezdny.
Przeor nie pojawił się na spotkaniu na dziedzińcu. List polecający przyniósł brat Otto, który również nie miał zamiaru wyruszać w podróż z poszukiwaczami przygód. Z początku nie wiedział komu wręczyć list jednak po chwili skierował swe kroki do elfiego maga. - Powodzenia - rzekł - mam nadzieję, że odnajdziecie to o co was prosił przeor. Na odchodne rzucił w kierunku Laviny - na drugi raz wybieraj wcześniejsze pory na odwiedziny.

W strzelistym oknie całą grupę obserwowała Foggia, która czuła się znacznie lepiej, jednak nie była na tyle silna by wyruszyć do Frugelhofen. "Powodzenia" - życzyła wszystkim w myślach. Nie potrafiła zbyt długo ustać, przez co tuż po wyjeździe licznej grupy poszukiwaczy przygód położyła się do łóżka i zasnęła, a we śnie spotkała demona ciągnącego skrzydła po ziemi i przeżuwającego jeszcze bijące ludzkie serce.

Doga na początek biegła doliną, na stromych stokach ponownie widać było pasące się owce. Szeroki i dość płaski trakt dość szybko przeszedł w wąską ścieżkę, a koło południa piął się całkiem stromo pod górę. Podróznicy postanowili zatrzymać się na małym posiłku, głównie za sprawą marudzącego Ryżego, który pomimo zjedzenia sutego śniadania znów był głodny. Jeszcze delikatnie podciągając nosem, szybko rozprawił się z małym ogniskiem, nad którym upiekli trzy króliki otrzymane od mnichów.

Po posiłku podróżnicy ruszyli dalej, a podróż do samego wieczora pomimo wypatrywania ciągłego zagrożenia okazała się spokojna. Gdy słońce schodziło poza horyzont im oczom ukazało się ognisko rozpalone w pobliżu traktu. Przy ognisku siedziały dwie osoby niewielkiego wzrostu śmiejące się basowym śmiechem. Podjeżdżając bliżej biesiadujące krasnoludy zerwały się na równe nogi - Stać kto idzie, jesteśmy tylko strażą większego oddziału więc ani kroku bo nasza bombarda rozniesie was w drobny mak! - "przyjacielsko" rzekł jeden z sądząc po stroju najpewniej górników.
 
Feniu jest offline  
Stary 10-08-2018, 20:13   #178
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację

- Mości krasnoludy. Z bombardy? W małego niziołka? Musicie mieć nielada celowniczych - cmoknął z uznaniem i rozłożył ręce. - A kucharza na ucztę wieczorną już macie? Jeśli nie, to może zamiast bombardą nas straszyć, przywitacie się miło. Ryży Marchwiowy jestem.

Po czym zsunął się z Natki i spokojnym krokiem zbliżył do krasnoludów, ręce trzymając lekko odsunięte od ciała, ale mimo sympatycznej miny czujny, na wypadek jakiejś przykrej niespodzianki.
 
Gladin jest offline  
Stary 11-08-2018, 01:43   #179
 
Klejnot Nilu's Avatar
 
Reputacja: 1 Klejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputację
Podczas kolacji pozostawił wszystkie rozmowy swoim kompanom, samemu delektując się jadłem i winem. Kwota zaproponowana przez przeora w zupełności mu odpowiadała, a samo zadanie koniec końców sprowadzało się do narysowania mapy i wrócenia z powrotem. Oczywiście, wydarzenia z ostatniej nocy nie napawały optymizmem na bezstresową robotę, ale całość brzmiała znacznie lepiej niż regularna bitwa z orkami jeszcze kilka miesięcy temu. Olegario po kolacji i ustaleniu szczegółów, skorzystał z łaźni i grzecznie poszedł spać. O świcie był już gotowy do drogi.

Macie wystarczająco dużo atrakcji na tych ziemiach. Orkowie, nieumarli... Nie jesteśmy jedną z nich, krasnoludzie. Myśmy przybyli w pokoju. Możesz już chować tę armatę, opuścić kilof i poluzować jajca.
 
__________________
The cycle of life and death continues.
We will live, they will die.
Klejnot Nilu jest offline  
Stary 13-08-2018, 19:58   #180
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Hugo pomachał stojącej w oknie dziewczynie, a potem kilka jeszcze razy obejrzał się za siebie. Dopiero gdy nie tylko Foggia, ale i klasztor zniknęli mu z oczu, skoncentrował się na jeździe. I przyspieszył nieco, by nie nie zostawać z tyłu i nie musieć oddychać wznoszonym przez końskie kopyta kurzem.

- Cóż to się dzieje w tych stronach, że krasnoludy podróżnych zatrzymują? - spytał, gdy natknęli się na krasnoludzki posterunek. - Czyżby i was nieumarli odwiedzili, czy tylko natrętów macie dosyć?
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 13-08-2018 o 20:04.
Kerm jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:23.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172