Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-08-2018, 21:01   #113
Cedryk
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
- Trucizna. - splunął krasnolud z odrazą. - Jak wcześniej, mówiłem koboldy stosują podstępy, pułapki, są w ich repertuarze również trucizny.
Nieprzytomna kapłanka to problem. Przydała by się pomoc Heleny. Torin zajął się ranną starając się przypomnieć, co też można by było podać zatrutej. W końcu kapłani wtłaczali w niego wiedzę o leczeniu. Było niej i tez o leczeniu naturalnymi środkami trucizn wszelkiego rodzaju. Zapewne w okolicznych lasach były zioła, które mogły by stanowić odtrutkę. Moradin w swej mądrości tak stworzył świat, że jeśli trucizna pochodzi z tych okolic, to i odtrutka na nią znajduje się niedaleko. Musiał sobie tylko przypomnieć. Dokładnie obejrzał ranę obwąchał, potem wziął jedna z niewystrzelonych strzał koboldów unurzaną w truciźnie.
- Uważajcie na tą maź to trucizna. - powiedział wskazując na grot.
Obejrzał dokładnie grot z trucizną, obwąchał, potem lekko posmakował samym koniuszkiem języka. Wiedział, że w ten sposób można odkryć rodzaj substancji w tym trucizny. Potem ujął symbol Moradina.
- Odkryj truciznę. - zaintonował w krasnoludzkim. Wiedział, iż wykrycie trucizny może mu podpowiedzieć odtrutkę na nią.

***

Łupy klejnoty to było to co rozpalało serca krasnoludów niemal jak u smoków.
- Klejnoty warte są około stu pięćdziesięciu sztuk złota, jak na takich szmaciarzy dużo. Z broni warta uwagi jest tylko mistrzowska włócznia, z pancerzy ten to mistrzowska skórznia, - powiedział wskazując na skórznie czempiona. - Też warte trochę grosza. Pewnie około 230 sztuk złota udało by się nam za nie otrzymać w wiosce. Reszta z wyjątkiem amuletu, od którego wyczuwam magię transmutacji, to złom niewarty tachania, no sztylety można brać jeśli komuś brakuje. Proponuję podziału dokonać dopiero po powrocie do wioski. potrafię dużo dźwigać zatem wezmę skórznie, ktoś mógł by na czas transportu zając się włócznią.
Po czym zaczął zdejmować z nieprzytomnego mistrzowską skórznie. Może odkryje jeszcze coś cennego ukrytego pod nią. Często tak robią zwłaszcza złodzieje a koboldy to złodziejska rasa.

***

Torin przyciągnął przytomnych koboldów do ognia.
Potem przyniósł tam swoje narzędzia.
- Przydała by się wasza pomoc, a raczej waszych zwierzęcych towarzyszy, niech trochę powarczą na nich. Tortury są męczące, więc wszystko co może dodatkowo wpłynąć na rozmowność jeńców się przyda. - w wspólnym zwrócił się swoich towarzyszy.
Poświęcił nieco czasu na rozpalenie ognia. Wszak trochę czasu tu jeszcze pozostaną ze względu na zatrutą Helenę Potem ogrzewając nad ogniem jedno z narzędzi zwrócił się w smoczym do koboldów.
- Czemu atakujecie wioskę niziołków. Co z waszym przywódca, który handlował z niziołkami.
Stal narzędzia przybrał ciemnobrązowy kolor, wtedy zbliżył ją do oczu jeńców bez słowa by ich nastraszyć.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 14-08-2018 o 20:42.
Cedryk jest offline