09-08-2018, 23:30
|
#380 |
| Nikt nikogo nie dźgnął. Nie poleciał żaden kufel, nikt nie rozbił butelki by z jej szyjki zrobić jakże poręcznego tulipana, nikt nikomu nawet nie wylał zupy na głowę. To było podejrzane. Wziął to co gość przed nim. W końcu nie truliby jak leci. Patrzył tylko czy nikt mu niczego do zupy nie dosypał. Milczał. Jadł zupę w kącie, tak by nie mieć nikogo za plecami. I obserwował. Coś tu było nie tak. Nie wiedział tylko jeszcze co.
__________________ Ostatni
Proszę o odpis: Gob1in, Druidh, Gladin |
| |