V znalazł się w pułapce bez wyjścia. Podbiegł do okna i zlustrował parking przed Luxusem. Już wiedzieli i obstawili budynek… trzech ochroniarzy z automatami… za wysoko…zbyt duże ryzyko i można dostać kulkę w plecy…
Runner odwrócił się w stronę otwartych drzwi pokoju Layli i przyjął to, co go czeka. Po raz pierwszy od lat postanowił działać w terenie i oto efekt – będzie cud, jeśli wydostanie się z burdelu żywy. Zamknął na moment oczy i wziął głęboki wdech. Głośno wypuścił powietrze uspokajając tętno i rozpoczął przygotowania.
- Analiza – szepnął pod nosem. Prze oczyma wyświetlił mu się interfejs systemowy. Uruchomił swoje daisho, na którym zamigotały cztery kolorowe diody – jego sloty ze wspomagaczami.
V wpuścił do organizmu dwa neurochemy, przy czym poczuł krótkie, trwające zaledwie ułamek sekundy uszczypnięcie, jakby przez jego układ nerwowy przepłynął drobny impuls elektryczny. Uaktywnił wspomagacz slow-motion oraz przygotował zbiorniczek z substancją leczącą.
Kilka szybkich sygnałów myślowych i system w ciele V zamienił poprzedni interfejs na nieco bardziej specyficzny – bojowy. Odbezpieczył rewolwer i sprawdził kamerkę. Momentalnie w lewym dolnym rogu interfejsu wyświetlił się licznik naboi i znacznik gotowości gadżetu zainstalowanego na spluwie. Z lewej strony runner widział natomiast blado-żółty pasek oznaczający poziom substancji z odbezpieczonej fiolki neurochemu spowalniającego czas.
V podbiegł do ściany obok drzwi i wychylił rewolwer na korytarz. Obraz z kamerki pokazywał, że jeszcze było tam pusto – na końcu, przy schodach znajdowała się natomiast kamer z monitoringu. Runner wyślizgnął się z pokoju i spojrzał prosto na urządzenie zawieszone pod sufitem i posłał w jego stronę błyskawiczny sygnał by ją przejąć. Mając już obraz obrócił kamerę w stronę dołu schodów, gdzie dostrzegł Laylę rozmawiającą z dwoma rosłymi ochroniarzami luksusa.
- Głupia Pipa… - szepnął pod nosem. Patrząc przez tę samą kamerę szybko wrzucił do niej program, dzięki któremu mógł zdalnie podświetlić wszczepy ochroniarzy. – Całkiem niezłe neurochemy Mili Tech’a i kuloodporne wstawki na klatce piersiowej i przednich częściach twarzy. Strzał w głowę nie wchodzi w grę…
V zobaczył, że ochroniarze Luxusa odbezpieczają broń. Odłączył się od kamery, wsunął się z powrotem za ścianę, do pokoju Layli i czekał w gotowości. |